Zmniejsza się liczba zawodników, którzy ze względu na kontuzje i choroby nie byli dotychczas brani pod uwagę przy ustalaniu składu meczowego Cracovii.
Z zespołem trenują już normalnie Krzysztof Nykiel i Łukasz Nawotczyński, którzy uporali się z wirusem. Najbardziej wyczekiwanym zawodnikiem dochodzącym do pełnej sprawności jest jednak bez wątpienia Hesdey Suart, którego pauza ligowa trwa od 7 sierpnia.
-We wtorek Hesdey trenował już normalnie, na pełnym obciążeniu i wszystko było w porządku. W jednym ze starć stłukł sobie jednak drugie kolano, dlatego wczoraj dostał dzień wolny. – tłumaczy trener Pasieka – Dziś ma wrócić do treningu i po nim zadecydujemy, czy będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Lechem. Fizycznie jest wszystko w porządku, jednak musimy ocenić, czy po tak długiej przerwie Hesdey będzie gotowy do wyjścia w podstawowym składzie.
W trakcie wczorajszego treningu Bruno Żołądź stłukł sobie palec i raczej nie zagra w ten weekend. – Niefart, myślałem, że będę mógł mimo to trenować, ale popołudniu już nie wyszedłem na trening. Niestety, głupia kontuzja. Mam nadzieję, że moja absencja nie będzie długa. – mówi młody pomocnik, który zanotował udany występ w ostatnim meczu pucharowym z Piastem.