Tuchowscy policjanci zatrzymali trzech młodych mieszkańców miasta, podejrzanych o trzykrotny zabór pojazdu w celu krótkotrwałego użycia i jego uszkodzenie. Dwóch 17-latków i ich starszy o rok kolega upatrzyli sobie zaparkowanego przy ul. Kolejowej w Tuchowie fiata 126p.
Przechodząc obok stojącego w ustronnym miejscu pojazdu postanowili się nim przejechać. Odpalili silnik i udali się do sąsiedniej miejscowości. Po wszystkim odstawili samochód w to samo miejsce.
Za jakiś czas ponownie nabrali ochoty na przejażdżkę nie swoim samochodem. Nie wiedzieli jednak, że przezorny właściciel, pozostawiając samochód na noc, zabrał ze sobą akumulator. Nieświadomi niczego chłopcy bez trudu, zjechali ?maluchem? kilkaset metrów, z niewielkiego wzniesienia. Kłopoty zaczęły się na ?płaskim?. Nie mogąc uruchomić silnika, z mozołem wepchali samochód na miejsce, gdzie stał wcześniej.
Kilka dni później postanowili lepiej przygotować się do podróży i przynieśli własny akumulator. Przy pomocy dopasowanego klucza dostali się do samochodu i po uruchomieniu silnika, pojechali do Dąbrówki Tuchowskiej. W drodze powrotnej pojawiły się jednak komplikacje. Awarii ulegała skrzynia biegu. Chcąc odstawić samochód na miejsce, odcięli pasy bezpieczeństwa i ciągnęli samochód na parking. Kiedy byli już w pobliżu ul. Kolejowej, natknęli się na właściciela, na którego widok uciekli, porzucając uszkodzony samochód – relacjonuje kom. Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Zdenerwowany mężczyzna poinformował o całym zajściu policję.
W wyniku działań policjantów z Tuchowa, sprawcy zostali ustaleni i zatrzymani. Usłyszeli zarzuty zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia i porzucenia go w stanie uszkodzonym, za co grozi kara pozbawiania wolności od 6 miesięcy do 8 lat.