W niedzielę po południu ( 01 marca ) dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Limanowej odebrał telefon od mężczyzny, który oznajmił, że przez swoje narastające problemy odbierze sobie życie. Dzięki szybkiej reakcji, dociekliwości policjantów mężczyzna przeżył – poinformował podinsp. Mariusz Ciarka rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Policjant po kilku minutach rozmowy ze zrozpaczonym mężczyzną dowiedział się kilku istotnych szczegółów, dzięki którym można było ustalić adres desperata. Jak się okazało, dzwoniący 24 latek mieszkał w miejscowości położonej na obrzeżach powiatu limanowskiego. Dyżurny jednostki natychmiast wysłał dzielnicowego z pobliskiego posterunku, aby sprawdził, czy mężczyzna stanowi dla siebie zagrożenie. W międzyczasie kontynuował rozmowę z 24 latkiem, aby dać czas dzielnicowemu na dojazd. W pewnym momencie kontakt się jednak urwał.
Policjant, gdy dotarł na miejsce zobaczył leżącego na ziemi mężczyznę, który nie daje żadnych oznak życia. Dzielnicowy przystąpił do reanimacji powiadamiając dyżurnego o tym aby natychmiast na miejsce przysłał karetkę. Kilkanaście minut później załoga pogotowia zabrała 24 latka, który powoli odzyskiwał świadomość. Mężczyzna trafił do szpitala w Limanowej a potem do jednego ze szpitali w Krakowie na obserwację, gdzie udzielana jest mu również pomoc psychologiczna.
Dzięki szybkiej reakcji, dociekliwości policjantów i właściwej współpracy pomiędzy służbami udało się uratować życie 24 latka.