Fot. Policja Zakopane
Zakopiańscy policjanci realizując w ubiegłym tygodniu wcześniejsze ustalenia skontrolowali jeden ze sklepów, gdzie ?spod lady? i za okazaniem karty klubowicza miały być oferowane w sprzedaży tzw. ?dopalacze? i inne twarde narkotyki – poinformował podinsp. Mariusz Ciarka rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Właściciele sklepu zabezpieczyli się przed niespodziewanymi wizytami służb w ich sklepie wprowadzając tzw. kartę klubowicza ? do lokalu można było wejść tylko po okazaniu plastikowej karty w bardzo określony sposób : przez przystawienie jej do kamery ustawionej przed wejściem do sklepu. Karty rozdawane były tylko w ścisłym gronie znajomych, nie można było ich nigdzie kupić – relacjonuje podinsp. Ciarka..
Pracownicy ochrony bardzo restrykcyjnie przestrzegali procedur związanych z wejściem do klubu. A jednak, mimo to, policjanci zdołali pokonać to ?zabezpieczenie? i przedostali się do lokalu, zupełnie zaskakując pracowników.
Użyto na miejscu psa do wykrywania narkotyków. W trakcie prowadzonej kontroli policjanci i inspektorzy sanitarni ujawnili znaczą ilość opakowań (talizmanów seksualnych) z zawartością najprawdopodobniej substancji psychoaktywnych. Wszystkie zabezpieczone substancje trafiły do badań laboratoryjnych – zajęli się już tym inspektorzy sanitarni z Zakopanego. Dalsze czynności potwierdziły, ze sklep działał bez wymaganego pozwolenia i zgłoszonej działalności gospodarczej. O sprawie poinformowano zatem również zakopiański Urząd Skarbowy.
Osoby uczestniczące w nielegalnym procederze mogą usłyszeć zarzuty ? gdy tylko biegły określi rodzaj ujawnionych w sklepie substancji
Za handel tzw. ?dopalaczami? grozi kara finansowa od 20 tysięcy do miliona złotych. Inspektorzy sanitarni mogą zamknąć taki sklep nawet na trzy miesiące.
