28 października ok. godz. 12.00 w Nowym Sączu przy ul. Lambora doszło do napadu na 63-letnią kobietę, która opiekowała się w tym czasie 19-miesięcznym dzieckiem. Sposób działania sprawcy, jak i okoliczności zdarzenia zbulwersowały opinię publiczną w Nowym Sączu. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
Kobieta wracała ze spaceru z 19-miesięcznym dzieckiem, którym się opiekowała. Po wejściu na klatkę schodową zauważyła dwóch mężczyzn, którzy mieli na głowach kaptury. W pewnym momencie jeden z nich podszedł do niej i zażądał pieniędzy. Kobieta odparła, że nie ma ze sobą torebki, a przy sobie również nie ma żadnych pieniędzy. W tym momencie została przez napastnika uderzona pięścią w twarz, cały czas starając się osłonić dziecko będące w wózeczku. Jak się okazało, doznała złamania nosa i czeka ją skomplikowana operacja. Sprawca nie zabrał kobiecie żadnych pieniędzy. Jak przekazywała pokrzywdzona kobieta, drugi z mężczyzn nie brał czynnego udziału w zdarzeniu.
Prokurator Rejonowy w Nowym Sączu wszczął śledztwo w tej sprawie i powierzył je do prowadzenia w całości policjantom z KMP w Nowym Sączu. Sądeccy policjanci ustalili i zatrzymali 8 listopada sprawcę tego napadu – 45-letniego sądeczanina, który w trakcie rozpytania przyznał się do zarzucanego czynu. Mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu, gdzie przyznał się do zarzutu usiłowania dokonania rozboju oraz spowodowania uszkodzenia ciała u kobiety, złożył obszerne wyjaśnienia, jak i opisał cały przebieg zdarzenia. Prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i zakazu opuszczania kraju. Mężczyzna był już wcześniej karany za podobne przestępstwa, za czyn swój będzie odpowiadał w warunkach recydywy.
Z ustaleń z Prokuraturą wynika, że mężczyzna składając wyjaśnienia żałował swojego czynu, jednak nie potrafił do końca wyjaśnić powodów swojego zachowania, znajdował się wtedy pod wpływem alkoholu.