Małopolscy policjanci zatrzymali sprawców fałszywych alarmów? za swoje czyny odpowiedzą przed Sądem, możliwe, że pokryją koszty akcji ewakuacyjnych – poinformował podinsp. Mariusz Ciarka rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Niedługo, bo kilka dni po serii fałszywych alarmów bombowych, które przyczyniły się do paraliżu komunikacyjnego w okolicy jednej z krakowskich galerii, śledczy po dokładnej analizie zebranych materiałów dowodowych ustalili a następnie zatrzymali sprawcę całego zamieszania. Policjanci krakowskiego zarządu CBŚ Policji z wydziału do zwalczania zorganizowanej przestępczości kryminalnej skrupulatnie zebrali nawet najdrobniejsze ślady, by następnie poddać je wnikliwej analizie.
Zebrany materiał dowodowy i pozostawione w ruchu sieciowym ślady jednoznacznie wskazywały na to, że sygnał pochodził od 53 letniego mieszkańca centrum Krakowa. Podejrzany używał szyfrowanych połączeń internetowych, jak również przesyłał pogróżki o podłożonych materiałach wybuchowych z kilku fikcyjnych kont ze znanego portalu społecznościowego.
Cała realizacja zatrzymania ?bombera? miała miejsce pod koniec zeszłego tygodnia, gdy mężczyzna ponownie przygotowywał się do wysłania pogróżek i informacji o rzekomo podłożonych ładunkach wybuchowych. Realizacja okazała się w stu procentach skuteczna. Sprawca został zatrzymany a podczas przeszukania jego mieszkania specjaliści zabezpieczyli laptop, dyski zewnętrzne, telefony komórkowe i kilka pendriveów.
Zatrzymany mężczyzna natychmiast trafił do policyjnego aresztu, natomiast zabezpieczony sprzęt elektroniczny do ekspertyzy. Mężczyźnie za wywołanie fałszywego alarmu bombowego a przy tym spowodowanie niepotrzebnych czynności ratunkowych i minersko pirotechnicznych, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności i zwrotu kosztów akcji.
Zatrzymany 2 sprawca
W tym samym dniu zatrzymano również drugiego amatora bezmyślnych zabaw w alarmy bombowe. Dzięki podobnym metodom, policjanci kryminalni wraz z policjantami ze sztabu policji krakowskiej komendy miejskiej, zatrzymali 35 letniego mężczyznę, który w swojej wiadomości przekazał, że wysadzi w powietrze blok mieszkalny. Mężczyzna grożąc samobójstwem żądał, aby policjanci odstąpili od zatrzymania. Niemniej jednak cała akcja przebiegła bez problemów a kolejny podejrzany trafił policyjnego aresztu. O jego losie zadecyduje sąd i prokurator. Również w tym przypadku może spodziewać się kary 3 lat pozbawienia wolności i zwrotu kosztów akcji ratunkowej.